Obserwatorzy

DAWNO TEMU W PARYŻU MODNA DAMA UDAŁA SIĘ D MODYSTKI, ABY ZAMÓWIĆ NAKRYCIE GŁOWY - OSTATNI KRZYK MODY. MODYSTKA OWO NAKRYCIE WYKONAŁA ZUŻYWAJĄC 5 METRÓW WSTĄŻKI. KIEDY DAMA USŁYSZAŁA CENĘ, Z OBURZENIEM ZAWOŁAŁA: CO!!! 300 FRANKÓW ZA 5 METRÓW WSTĄŻKI??!! PANI CHYBA OSZALAŁA!! NA TO MODYSTKA KILKOMA SPRAWNYMI RUCHAMI ROZPRUŁA PIĘKNY CZEPEK, ZWINĘŁA WSTĄŻKĘ, PODAŁA OBURZONEJ DAMIE I POWIEDZIAŁA: ZAPŁATA JEST ZA MOJE UMIEJĘTNOŚCI I PRACĘ, WSTĄŻKĘ DAJĘ PANI GRATIS!!!

środa, 16 lipca 2014

Co powstało na moich lnianych spodniach...

... pociętych rzecz jasna. Niestety musiałam, bo się przetarły i żadne zszycie nie wchodziło w grę... ale dzięki temu mam 4 wielkie kawał białego lnu o całkiem równym splocie. 

Oczywiście musiałam go wypróbować. 
Zabrałam kawałek na działkę, do tego jakieś wzorki, muliny. 
No i wyszły takie cudeńka...




Nie robiłam ramki... stwierdziłam, że tak będzie ładniej. Mulina mojej produkcji.

Jakby ktoś chciał wzorek, to proszę :)


Jedna mała, lawendowa literka B.



I zaczęłam jeszcze literkę R


Zdjęcie słabe, ale alfabet wdzięczny - przyjemnie się haftuje. 
Trochę pohaftowałam w drodze powrotnej do domu - w samochodzie. Kiedyś próbowałam, ale się nie dało, a wczoraj jakoś dałam radę - do póki nie zrobiło się ciemno. 

No i co z tego, że miałam zrobić dwa inne hafty, na zamówienie dla koleżanki. Jakoś tak nie miałam weny, żeby się za nie zabrać, chociaż małe. Ale mam jeszcze trochę czasu, więc zdążę. 

Niestety przedłużony weekend szybko minął. A szkoda, bo pogoda była piękna. Kąpaliśmy się co dzień po kilka razy w jeziorze, pływaliśmy kajaczkiem, opalaliśmy się, no i te wieczory przy ognisku do nocy. Nie na wszystkie wieczory wystarczyło mi siły. 

Teraz czekamy na urlop w sierpniu... 


11 komentarzy:

  1. Świetne maleństwa, wyglądają cudnie, a co najważniejsze, len się nie zmarnował :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na wykorzystanie spodni :) Podoba mi się bardzo spędzanie przez Was weekendów razem i w tak ciekawy sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że mogłaś w ten sposób wykorzystać spodnie. Śliczne maleństwa :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ile ty masz urlopu wow no a hafcik przepiękny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle co każdy człek pracujący - 26 dni roboczych :) + ewentualnie kilka z zeszłego roku... tylko go wykorzystuję kawałkami :)

      Usuń
  5. Super, ale ja bym chyba oślepła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. podsunęłaś mi pomysł żeby poszukać na ciuchach jakiś lnianych spodni czy bluzki i materiał do haftowania już jest:) fajne wzorki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już mam takie zboczenie, że we wszystkim szukam materiału, na którym można by haftować... lniane spodnie, obrusy, ścierki, bluzki, zasłonki itp. :)

      Usuń
  7. Bardzo ładna ta Twoja mulina i świetne hafciki. Za wzory serduszek, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie spędzony urlop :D Widzisz jak dobrze mieć lniane spodnie :D

    OdpowiedzUsuń

Tłumacz

Archiwum bloga

Uszyj Jasia

Kołderki za jeden uśmiech